Właśnie założyliśmy stronę internetową naszego Zboru, w dzisiejszych
czasach to naturalne. Ale nieobecność na stronach internetowych, wcale
nie oznacza, że jako społeczność nie funkcjonowaliśmy. Od jednego z
braci usłyszałem: no wreszcie inni będą wiedzieć o naszym istnieniu.
Gdy to usłyszałem zadałem sobie pytanie, czy to, że ktoś nas wcześniej
nie miał szans zobaczyć, oznacza, że nas nie było? Wielu rzeczy jako
chrześcijanie nie widzimy. Nie widzimy, jak Pan Jezus przygotowuje nam w
niebie mieszkanie i na podstawie tej obietnicy chce abyśmy tu na ziemi
się nie trwożyli /Ew.Jan.14.1-4/. Nie widzimy naszego Pana Jezusa,
Zbawiciela i Odkupiciela. Nie widzimy chwały która czeka nas w niebie
itd... Chociaż nie widzimy naszego Zbawiciela to Duch Święty zapewnia
nas o Jego istnieniu tak, że weselimy się radością niewysłowioną i
chwalebną /1.Piotr.1.8./ Ponieważ mamy nowy duchowy wzrok to możemy
dostrzec to co niewidzialne /Hebr.11.27/, jest to umiejętność życia
według wiary, a nie oglądania, jest to zasada, która przewyższa nasze
zniechęcenie nawet w najcięższych chwilach i daje siły do dalszego
pielgrzymowania. Tego życzę wszystkim Braciom i Siostrom w Panu.
|