„W
ręku jego jest wiejadło, by oczyścić klepisko swoje, i zbierze pszenicę
swoją do spichlerza, lecz plewy spali w ogniu nieugaszonym.” – Mt.
3:12. Słowa te wypowiedział Jan Chrzciciel o Panu Jezusie Chrystusie. Nie wypełniły się jeszcze, ale pewnego dnia się wypełnią.Nasze rozważania o ich znaczeniu podzielimy na cztery części.1. Ludzkość dzieli się na dwie wielkie klasySłowa
te przypominają nam, że mimo wieloklasowych podziałów społecznych, Bóg
widzi tylko dwie klasy. Tutaj nazwane są one pszenicą i plewami. Bóg,
który zna serca wszystkich, umieszcza każdego człowieka w jednej z tych
kategorii.
Kogo oznacza pszenica? Pszenica to chrześcijanie – ci,
którzy wierzą w Pana Jezusa, miłują Go i żyją dla Niego. Mimo, że są
grzeszni i we własnych oczach niegodni – są cenni w bożych oczach.
Kogo
oznaczają plewy? Plewy to bez wyjątku wszyscy ci, którzy nie mają
zbawiającej wiary w Chrystusa i którzy nie zostali uświęceni przez Ducha
Świętego. Nie jest istotne, czy są to osoby otwarcie nie wierzące, czy
też nazywające siebie chrześcijanami. Jeśli nie ma w nich żywej wiary i
nie są święci – są plewą. Mogą być ludźmi niezwykle utalentowanymi, mogą
wywierać duży wpływ na świat. Lecz z powodu odrzucenia zbawienia –
ludzie tacy nie podobają się Bogu.
Trzeba zdać sobie sprawę, że
nie ma trzeciej klasy ludzi. W dniach potopu były tylko dwie klasy ludzi
– ci w arce i ci poza. Pan Jezus mówi o dwóch drogach – szerokiej
drodze prowadzącej na zniszczenie i wąskiej drodze prowadzącej do życia.
Nie ma trzeciej drogi. Muszę więc zapytać cię wprost: Jesteś pszenicą,
czy też plewą? Jesteś nowym stworzeniem? Nawróciłeś się? Czy ufasz
Chrystusowi? Miłujesz go i służysz Mu? Czy miłujesz Biblię i bojujesz w
modlitwie? Czy jesteś chrześcijaninem w pracy i w domu, w dniu
powszednim i w niedzielę? Choć może być to niemiłe, proszę cię byś zadał
sobie te pytania? Jeśli jesteś plewą – lepiej, żebyś odkrył to teraz,
kiedy jest jeszcze czas na pokutę.
2. Dwie wielkie klasy ludzkie zostaną rozdzieloneTekst
Biblii mówi także, że nadejdzie czas, gdy dwie wielkie klasy ludzkie
zostaną rozdzielone. Pewnego dnia Chrystus zrobi to, co rolnik robi ze
swoim zbożem: oddzieli pszenicę od plew. Jeszcze do tego nie doszło.
Obecnie pszenica jest zmieszana z plewami, nawet pośród tych, którzy zwą
siebie chrześcijanami. Ludzie nie są w stanie odróżnić jednych od
drugich, bo nie umiemy czytać z ludzkich serc. Dopóki Chrystus nie
przyjdzie, w kościołach zawsze będzie plewa i pszenica. Dopóki Chrystus
nie przyjdzie – jedno i drugie będzie na świecie. Lecz gdy już przyjdzie
– jakiż wielki podział zostanie dokonany! Pszenica zostanie zebrana –
wszyscy pobożni. Plewy też będą razem – wszyscy bezbożni. A pomiędzy
nimi będzie wielka przepaść, której nikt nie będzie w stanie
przekroczyć. Jedna z tych grup będzie całkowicie ubłogosławiona. Druga –
całkowicie nieszczęśliwa.
Jeśli jesteś prawdziwym
chrześcijaninem, to miłujesz towarzystwo świętych bożych, podczas gdy
towarzystwo ludzi świeckich jest dla ciebie wielką próbą. Powinieneś
wyczekiwać momentu powtórnego przyjścia Chrystusa. Wtedy to boży ludzie
zostaną na zawsze zgromadzeni i już nigdy nikt ich nie rozdzieli.
Czy
mówię teraz do kogoś, kto wie, że jego serce nie jest prawe w bożych
oczach? Powinieneś bać się i drżeć na myśl o przyjściu Chrystusa. To
pokaże ci, kim naprawdę jesteś. Boga nie da się oszukać. Nalegam, byś
drżał – i się nawrócił!
3. Co otrzyma lud ChrystusaSłowo
Boże mówi, że Chrystus „zbierze pszenicę swoją do spichlerza.” Pokażę
ci, co otrzyma Jego lud, gdy Pan przyjdzie, by oczyścić swoje klepisko.
Zgromadzi swój lud w bezpiecznym miejscu. Nie będzie brakować ani
jednego grzesznika, który ku zbawieniu uwierzył w Chrystusa. Znajdzie
się tam każde ziarenko pszenicy. Nie doceniamy wystarczająco bożej
troski wobec Jego ludu. Popatrz.
Panu podobają się wierzący
ludzie. Ich słabości i błędy nie łamią jedności pomiędzy Nim a nimi.
Znał wszystkie ich słabości gdy ich wybierał. Nigdy nie złamie swojego
przymierza i nie odrzuci ich. Gdy upadną, On ich podnosi. Gdy się
zagubią, On ich przyprowadzi. Ich modlitwy są dla Niego miłe, tak jak
nieudane wysiłki dziecka podobają się ojcu. Miłe są dla Niego także ich
wysiłki, by Mu służyć.
Pan dba o ludzi wierzących gdy żyją.
Wszystkie okoliczności ich życia są pod Jego kontrolą. Aniołowie im
posługują, Ojciec, Syn i Duch Święty są wśród nich obecni, nic nie może
ich dotknąć bez bożego pozwolenia, a wszystko współdziała z nimi ku
dobremu. Pan dotyka ich dla ich dobra, przycina i oczyszcza, by wydawali
więcej owocu.
Pan dba o ludzi wierzących gdy umierają. Czas,
który mają tkwi w ich rękach. Są tu trzymani aż dojrzeją do chwały, nie
dłużej. Żadna choroba nie może ich zabrać, aż Pan da swoje słowo, a gdy
to słowo zostaje dane, żaden lekarz nie może utrzymać ich przy życiu.
Gdy umierają, są w ramionach Wiecznego, a gdy odchodzą – idą do
Chrystusa. Co za przeciwieństwo do człowieka niewierzącego!
Niewierzącemu śmierć zamyka drzwi do ostatniej okazji i na zawsze odcina
go od nadziei. Lecz dla wierzącego śmierć to otwarcie drzwi nieba, do
którego może wejść.
Pan zatroszczy się o wierzących w strasznym
dniu Jego przyjścia. Głos archanioła i trąby bożej nie przestraszy ich.
Ogień ich nie dotknie. „Będą porwani w obłokach w powietrze” (1 Ts.
4:17). To błogosławieństwo, być pszenicą Chrystusa!
Jestem
zdumiony, gdy myślę o trosce Chrystusa o Jego lud, bo nikt nie może
zaprzeczyć, że Chrystus zachowuje każdego ze swoich ludzi w
bezpieczeństwie, do końca. Jak mógłby umiłować ich tak, by umrzeć za
nich, a mimo to pozwolić im nie dotrwać? Przypuśćmy, że byłeś świadkiem
katastrofy morskiej. Widziałeś dziecko, które niemalże utonęło i
poświęciłeś życie skacząc do wody, i wyciągając je na brzeg. Czy
zostawiłbyś je po prostu na brzegu – zimne i nieprzytomne i nie zrobił
nic więcej dla niego? Nie! Zaniósłbyś je na rękach do najbliższego domu.
Zrobiłbyś wszystko, co przywróciłoby je do zdrowia. Nie pozostawiłbyś
go, aż by wyzdrowiało. Jak możesz myśleć, że Pan Jezus jest mniej
współczujący? To niemożliwe! Tych, których miłuje, miłuje do końca. Nie
zostawia ich, ani nie porzuca. Kończy pracę, którą zaczął.
Człowiek,
który naprawdę doświadczył bożej łaski nie może od niej odpaść. Gdy
popełnia grzech, pokutuje, jak Piotr. Jeśli zejdzie ze ścieżki
sprawiedliwości, zostanie przyprowadzony z powrotem, jak Dawid. To nie
jego własna siła go podtrzymuje. Został wybrany przez Boga Ojca.
Chrystus wstawia się za nim. Miłość Ducha Świętego podtrzymuje Go. Trzy
osoby Trójcy Świętej mają na uwadze jego zbawienie.
Jeśli nie
jesteś uczniem Chrystusa, zwróć uwagę, jakich przywilejów nie
dostępujesz – pokoju z Bogiem teraz, a chwały w przyszłości! Czyż nie
byłoby mądre, by zacząć Go szukać?
Jeśli czujesz, że jesteś
słabym uczniem, nie sądź, że twoje słabość odetnie cię od któregoś z
tych wielkich przywilejów. Ważne, żeby twoja wiara była prawdziwa, nawet
jeśli jest słaba. Nie bój się. Nie daj się zniechęcić. Niemowlęta są w
rodzinie kochane tak samo, jak starsi braci i siostry. Tak samo jest z
rodziną Chrystusa. Wszystkich się kocha i o wszystkich się dba. Wszyscy
znajdą się w końcu w bezpiecznym domu.
4. Co stanie się z tymi, którzy nie są ludźmi Chrystusa.Biblia
mówi, że Chrystus „spali plewy w ogniu nieugaszonym.” Oto co stanie się
z tymi, którzy nie są ludem Chrystusa. Chrystus strasznie ukarze
wszystkich tych, którzy nie są Jego uczniami – wszystkich zatwardziałych
i niewierzących, wszystkich, którzy trwali w grzechu, trzymali się
świata i skłaniali swe uczucia ku ziemskim sprawom. Kara jaką poniosą
będzie surowa. Jezus mówi o paleniu. Będzie też wieczna. Mówi, że ogień
jest nieugaszony. To nie są rzeczy, o których lubię mówić. Lecz Boże
Słowo mówi o nich, dlatego i my powinniśmy wziąć je pod uwagę.
Wiem,
że są ludzie, którzy nie wierzą w istnienie piekła. Tacy ludzie mówią
dokładnie to, co na początku diabeł powiedział Adamowi i Ewie: „Na pewno
nie umrzecie!” (1 Mojż. 3:4). Są inni, którzy nie wierzą, że piekło
jest wieczne. Ci także wykonują diabelską pracę, bo tak naprawdę mówią
ludziom: „Nie martw się tym za bardzo, to nie jest na zawsze!” Są też
inni, którzy wierzą, że jest piekło, ale nie wydają się sądzić, że
ktokolwiek tam trafia. Inni wierzą, że jest piekło, ale w ogóle nie chcą
o tym mówić. Ci także wykonują pracę diabła, bo on cieszy się, gdy
chrześcijanie nie mówią na temat piekła.
Ale my nie troszczymy
się tym, co ludzie mówią. Zastanawiamy się nad tym, co Bóg powiedział
nam w swoim słowie. Czy wierzysz w Biblię? Jeśli tak, to możesz być
pewien następujących faktów:
Po pierwsze, piekło jest prawdziwe.
Biblia naucza tego tak jasno, jak faktu, że Chrystus zmarł na krzyżu za
grzeszników. Jeśli odrzucisz jej nauczanie o piekle, to nie ma takiego
nauczania biblijnego, w które możesz bezpiecznie wierzyć. Równie dobrze
możesz Biblię wyrzucić.
Po drugie, piekło nie będzie puste. Ten
sam Zbawiciel, który teraz siedzi na tronie łaski, kiedyś zasiądzie na
tronie sądu. Ten sam Pan, który teraz mówi: „Przyjdź do mnie,” pewnego
dnia powie „Odejdźcie ode mnie,” i „odejdą ci na kaźń wieczną” (Mt.
25:46).
Po trzecie, piekło będzie miejscem wielkiego smutku i
cierpienia. Niektórzy mówią, że obrazy, którymi posługuje się Jezus są
figurami retorycznymi – robak, ogień, ciemność, zgrzytanie zębami. Być
może są. Ale – niosą jakieś znaczenie. Mówią o nieszczęściu umysłu i
sumienia daleko gorszym, niż nieszczęścia, jakie dotykają naszych ciał.
Po
czwarte, piekło jest wieczne. Jeśli tak nie jest, to słowa tracą swe
znaczenie, gdyż Biblia używa wyrażeń: „zawsze,” „wieczny,” „nieugaszony”
i „nie kończący się.” Gdyby nie chodziło tu o wieczność, to
podkopalibyśmy całą ewangelię. Jeśli ktoś może zostać ostatecznie
zwolniony z piekła bez wiary w Chrystusa, lub bez uświęcenia przez
Ducha, to grzech przestaje być nieskończonym złem, i nie ma potrzeby, by
Chrystus nas z niego odkupił. Piekło musi być wieczne, bo inaczej
przestaje być piekłem, gdyż jednak z jego cech to całkowity brak
nadziei.
Po piąte, piekło to temat, o którym powinniśmy mówić.
Biblia o nim mówi, a nikt nie powiedział o nim więcej niż Pan Jezus
Chrystus. Nie możemy więc milczeć. Ostrzeganie ludzi o
niebezpieczeństwie jest naszym obowiązkiem. Gdy pali się czyjś dom,
naszym obowiązkiem jest krzyczeć: „Pali się!” Na tej samej zasadzie
powinniśmy ostrzegać ludzi o rzeczywistości piekła.
Nawołuję
wszystkich czytelników: strzeżcie się fałszywych poglądów na ten temat.
Strzeż się tworzenia własnego boga – boga, który jest tylko miłością bez
świętości, boga, który nie rozdzieli dobra od zła, gdy nadejdzie
wieczność. Taki bóg jest tylko twoim wynalazkiem. On nie istnieje. To
nie jest Bóg Biblii.
Strzeż się wybierania pewnych części Biblii,
w które chcesz wierzyć. Musisz brać Biblię taką, jaka jest. Czytać całą
i wierzyć w całą. Musisz przyjść do niej jak małe dziecko i powiedzieć:
„Mów Panie, bo Twój sługa słucha”.
WnioskiNa koniec chcę cię zachęcić do czterech rzeczy:
1.
Zdaj sobie sprawę, że mówimy tu o czymś prawdziwym, rzeczywistym. Zdaj
sobie sprawę z powagi tych rzeczy, żyj jak ktoś kto wierzy, że są one
prawdziwe.
2. Zdaj sobie sprawę, że dotyczy to ciebie. Nie chodzi
tu tylko o innych ludzi. To ty jesteś pszenicą, albo plewą. Ty
znajdziesz się pewnego dnia albo w niebie, albo w piekle.
3. Zdaj
sobie sprawę, że – jeśli pragniesz znaleźć się wśród pszenicy – Pan
Jezus Chrystus jest gotów cię przyjąć. Jezus pragnie, by jego spichlerz
został wypełniony pszenicą! Przyprowadza tak wielu synów do chwały!
Płakał nad niewiernym Jeruzalem. Zaprasza cię teraz przez moje słowa.
Mówi prosto: „nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, a raczej, by się
bezbożny odwrócił od swojej drogi, a żył. Zawróćcie, zawróćcie ze swoich
złych dróg! Dlaczego macie umrzeć?” (Ez. 33:11). Dlaczego nie miałbyś
przyjść do Niego – natychmiast? Jeśli jesteś zdecydowany, by trwać w
świecie przy swoich grzechach – dość cię ostrzegałem. Czeka na ciebie
tylko jeden koniec – ogień nieugaszony. Lecz jeśli pragniesz być
zbawiony, to Pan Jezus jest gotów cię zbawić. „Przyjdź do mnie zmęczona
duszo,” mówi, „i dam ci odpoczynek. Przyjdź winna i grzeszna duszo, a ja
ci wybaczę. Przyjdź zgubiona i upadła duszo, a ja dam ci życie wieczne”
(zob. Mt 11:28).
4. Zdaj sobie sprawę, że jeśli powierzyłeś swą
duszę Chrystusowi, to On nigdy nie pozwoli ci zginąć. Ramiona Wiecznego
otaczają cię. Dłoń, która została przybita do krzyża – trzyma cię.
Mądrość, która ukształtowała świat, dba o twoje bezpieczeństwo. Twoja
wiara może być mała, lecz liczy się to, że jest prawdziwa. Złóż
wszystkie twoje troski na Jezusa. On miłuje ufających Mu. Jeśli jesteś
teraz pszenicą Chrystusa, na pewno zostaniesz zebrany do Jego
spichlerzy, gdy nadejdzie.
Fragment książki J.C. Ryle'a pt. "Chodząc z Bogiem",
wydanej przez Fundację Ewangeliczną.
Wykorzystano za zgodą wydawcy.
Powyższy tekst został wzięty ze strony www.ewangelizacyjne.pl
Powrót do Traktatów